Całe dnie i godziny spędzam przeglądając strony w internecie. Duża ilość pracy, zleceń, wymiana informacji, nauka – to wszystko zajmuje mnie na tyle, że nie mam już czasu pomyśleć nad tym, że komputer działa wolniej, że niektóre pliki na dysku twardym są zbędne, że gdzieś w internecie może czyhać na mnie niebezpieczeństwo, które przenoszę na swój sprzęt wraz z pobieraniem pewnych treści. Zwłaszcza, podczas procesu logowania do banku staram się być ostrożny i często zmieniać swoje hasła. Żeby się lepiej ukryć, często też wylogowuję się z sieci, aby zmienić swój adres.
Jeżeli zastanawia mnie jakie mam IP, wyszukuję odpowiednie strony w internecie, które automatycznie pokazują mój kilku bądź kilkunastocyfrowy numer. Dostaję także informacje na temat mojego dostawcy, przeglądarki internetowej z której korzystam, a nawet kraju, miejscowości oraz długości i szerokości geograficznej, w której się obecnie znajduję. Jeżeli wyloguję się z sieci i połączę na nowo, to zauważam, że dwie ostatnie partie mojego osobistego adresu zmieniają się poprównaniu do poprzedniego. Również nazwa hosta podlega zmianie.
Najnowsze komentarze